Czy na poniższych zdjęciach, widzicie jakieś różnice?
Kolega podesłał mi dzisiaj artykuł z serwisu Forsal.pl, w który informuje o prawdopodobnym rychłym wprowadzeniu podatku Tobina (od transakcji finansowych) w Strefie Euro. Dlaczego jest to konieczne dla rozwoju i ocalenia strefy euro napisane jest m.in. tutaj, aczkolwiek źródeł można znaleźć więcej.
Poza tą informacją w artykule znajdziecie Państwo fragmenty wypowiedzi Ministra Rostowskiego. Niestety nie miałem okazji być na spotkaniu i przedstawiam tylko te, które znajdują się we wspomnianym artykule:
"Skoro ten podatek u nich nam nie będzie szkodził, przyglądamy się (temu) z życzliwą neutralnością"
"Zobaczymy, czy ci, którzy twierdzą, że transakcje finansowe nie przesuną się do innych ośrodków finansowych, mają rację czy nie. Można powiedzieć, że grupa inicjatywna zdecydowała na własnym ciele dokonać pewnego eksperymentu"Cóż, widać Minister Finansów był dzisiaj w znakomitym nastroju, i promieniował dzisiaj humorem i sarkazmem. Sarkazmem w szczególności.
Dlaczego? Już tłumaczę...
Powyższe tematy warto wcześniej przetłumaczyć z Rostowskiego na nasze. Tak więc pierwszy:
"Skoro ten podatek u nich nam nie będzie szkodził, przyglądamy się (temu) z życzliwą neutralnością" - Skoro robią to u siebie (pożar), to my z przyjemnością pooglądamy z bezpiecznej odległości.
"Zobaczymy, czy ci, którzy twierdzą, że transakcje finansowe nie przesuną się do innych ośrodków finansowych, mają rację czy nie." - Zobaczymy, ile transakcji ucieknie ze Strefy Euro do Polski (Niemcy są w końcu naszymi ulubionymi sąsiadami), a ile do Singapuru, na Wall Street i do Londynu.
"Można powiedzieć, że grupa inicjatywna zdecydowała na własnym ciele dokonać pewnego eksperymentu" - Dziękujemy wam, że nie wciągacie nas w to, dzięki czemu będziemy mogli przywitać w progach GPW wasz kapitał.
Podsumowując: Niezły trolling Jacku (nawiązując do debaty Balcerowicz-Rostowski)!
Ciekawą rzeczą jest to, że wśród krajów popierających wprowadzenie podatku od transakcji finansowych znajdują się takie potęgi ekonomiczne jak Hiszpania, Grecja i Włochy. Widocznie wrodzona szczodrość tych narodów nie pozwala im spać, wiedząc, że stopy na ich obligacjach są tak niskie i tak niewiele trafia do inwestorów.
Nic dziwnego, że z drugiej strony na liście nie ma zacofanych gospodarczo i zadłużonych krajów strefy, takich jak Finlandia, Luksemburg czy Holandia.
Natomiast dla przywódców krajów Strefy Euro, jeżeli wprowadzą podatek Tobina (FTT) mam następującą przepowiednię:

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz